Nosić tradycyjny, świetnie wykonany, elegancki zegarek czy rzucający się w oczy, mniej ekskluzywny z wyglądu smartwatch? A może by tak pogodzić oba obozy i dołożyć swoją cegiełkę do puli eleganckich i solidnych smartwatchy? Ostatnio zrobił to Goclever z modelem Chronos PI.
Spoglądając po raz pierwszy na Chronosa PI, trudno jednoznacznie stwierdzić, że to smartwatch. Ciemna stalowa obudowa, czarny skórzany pasek, tradycyjny okrągły kształt – to wszystko jednoznacznie kojarzy się ze zwykłym zegarkiem, bez funkcji smart, i to też nie z pierwszą lepszą maszkarą z promocji w supermarkecie. Goclever Chronos PI dzięki dobrej jakości materiałom i klasycznemu stylowi bez wstydu może być zestawiony z eleganckimi naręcznymi czasomierzami. A ponadto, tak jak droższe modele klasycznych zegarków, jest wodoodporny, choć nie aż na pływanie. Producent, co prawda, nie gwarantuje normy IPXX, ale opis zegarka, jak i oględziny konstrukcji jednoznacznie sugerują, że mycie rąk, ulewa czy prysznic nie powinny mu zaszkodzić. Na obudowie znajdziemy też dwa przyciski – jeden do włączania urządzenia, a drugi SOS (nawiązuje połączenie po kolei z maksymalnie trzema numerami ustawionymi przez użytkownika).
Ekran
Dopełnieniem obudowy i paska jest okrągły ekran. Może nie idealnie o takim kształcie, bo jest trochę ścięty w dole, choć to nie przeszkadza, bo jest okolony podziałką, więc i tak odczytamy bezbłędnie pozycje wskazówek. Samych tarcz do wyboru jest osiem, więc sporo jak na B-brand. Szkoda tylko, że szukając tarczy cyfrowej bez wskazówek, wypatrzymy tylko jedną. Poza godziną, stanem baterii (i ewentualną datą czy sekundnikiem) znajdziemy też na głównym ekranie informacje o stanie połączenia Bluetooth i nowych powiadomieniach.
Matryca zastosowana w Goclever Chronos PI jest całkiem niezła. Kąty widzenia i jasność są odpowiednie – da się z niego korzystać nawet w mocniejszym słońcu, co nie jest takie oczywiste dla każdego modelu. Dopełnieniem jest świetna funkcja wykrywająca ruch nadgarstkiem w celu zobaczenia godziny – wtedy zegarek sam włącza ekran, więc można go używać jako normalnego czasomierza, bo nie trzeba wcale dotykać włącznika dla zerknięcia na godzinę.
Menu
System zegarka jest tak skonstruowany, że jego okrągła tarcza nie przeszkadza podczas poruszania się po menu czy podczas przeglądania powiadomień treści. Włączając ekran gestem lub przyciskiem, możemy zmienić tarczę ruchami góra–dół, a przesunięciem w prawo wywołujemy menu. Docieramy do takich pozycji jak dialer (numer wybieramy na zegarku, ale z racji braku podzespołów audio rozmawiać musimy już przez telefon), lista połączeń, ustawienia, powiadomienia (dostępne z poziomu aplikacji w telefonie dla każdego programu), krokomierz (do wglądu na miejscu, ale ustawienia wartości w telefonie), znajdź telefon (czyli anti-lost – zależnie od ustawienia odzywa się telefon lub/i zegarek, gdy oddalą się za bardzo, lub możemy z poziomu jednego zdalnie wywołać drugi), wiadomości (skrzynka SMS z możliwością oddzwonienia i wysłania predefiniowanej odpowiedzi w stylu Zaraz oddzwonię, Co u Ciebie? czy bardziej młodzieżowo jedną z kilku dostępnych emotikon), kontrola aparatu (zdalne pstrykanie fotek telefonem z podglądem kadru na smartwatchu), alarm (budziki wibracyjne na zegarku) i w końcu kod QR (jako link do polecanego przez producenta programu zarządzającego Chronosem PI).
Aplikacja
Oprogramowanie dla telefonu jest zgodne z Androidem od 2.3 do 5.0 (wkrótce także nowsze wersje) i iOS od wersji 8. Możemy w nim wywoływać zegarek, ustawić, jakie programy mają przekazywane powiadomienia (silnymi wibracjami, mogą być z wszystkich programów, w tym usługi systemowe), ustawić i przejrzeć krokomierz czy monitor snu. Pewne aspekty nie są przetłumaczone (podobnie jak pojedyncze miejsca w zegarku), a ponadto program nie współpracuje jeszcze z najnowszymi Androidami, więc lepiej pobrać aplikację od producenta drzemiącego w Chronosie PI układu, czyli MediaTeka. Alternatywny program współpracuje równie dobrze, choć nieco inaczej wygląda, ale jest zgodny nawet z nowszymi systemami od Google.
Bateria
Wbudowane w zegarek Goclever Chronos PI ogniwo ma 320 mAh. Ładuje się w niespełna dwie godziny, ale wystarczy na dość długo. Jako że wygląd przypomina ładne tradycyjne czasomierze, nie będzie niczym przesadnie dziwnym używanie go bez funkcji smart. Wtedy bateria wytrzymuje nawet do pięciu dni. Jeśli zgodnie z docelowym przeznaczeniem wykorzystamy jego funkcje, to ładowanie będzie przypadać co ponad dwa do trzech dni.
Jan Domański
WADY
- Niewiele funkcji
- Kiepska aplikacja zarządzająca
ZALETY
- Świetne wykonanie z metalem i skórą
- Bardzo elegancki
- Można go traktować nawet jak ładny, zwykły zegarek
- Włączanie ekranu ruchem nadgarstka
- Odporny na zachlapania
WERDYKT
Wielbiciele smartwatchy, szczególnie B-brandowych nie zawsze mogli liczyć na połączenie elegancji gustownych klasycznych zegarków i inteligentnej funkcjonalności. Goclever wychodzi naprzeciw takiej grupie odbiorców i smartwatch Chronos PI posiadający typowe funkcje smart, jest też elegancki, świetnie wykonany i odporny na wodę. Szkoda tylko, że konkurencja w podobnej cenie ma nieco więcej funkcji, chociaż nie ma głównej zalety Chronosa PI – elegancji.
Ocena:
4/5
Goclever Chronos PI w skrócie:
-
Procesor MediaTek Aster MT2502
-
Ekran 1,54″, 240 x 204 px
-
Bluetooth 4.0 LE
-
Bateria 320 mAh
-
Odporność na zachlapanie
-
Przycisk SOS
-
Cena 319 zł