Apple powoli odświeża portfolio swoich produktów. Część z premier, jak nowego MacBook’a z ekranem Retina odbywa się w świetle reflektorów i z dużym rozgłosem.
Część jednak, jak ta dzisiejsza, jest cicha i kierowana bezpośrednio do entuzjastów marki, którzy z pewnością ją zauważą.
Co więc zaprezentowało Apple? Otóż do 12-calowego MacBooka z ekranem Retina i odświeżonego 13-calowego MacBooka Pro z ekranem Retina do oferty dołącza właśnie 15-calowy MacBook Pro z ekranem Retina i gładzikiem Fource Touch.
Przypomnijmy, że Force Touch to rozwiązanie przejęte z Apple Watch’a. W gładziku zamiast klasycznego kliknięcia pojawia się mechanizm wibracyjny, który kliknięcie symuluje. Dodatkowo płytka jest czuła na siłę nacisku, dzięki czemu użytkownik ma możliwość korzystania z wielu funkcji zależnych od tego, jak mocno naciśnie gładzik.
Oprócz wspomnianego gładzika, nowy MacBook Pro potrafi o godzinę dłużej pracować na baterii, ma nową kartę graficzną AMD Radeon R9 M370X oraz dysk twardy o szybkości do 2 GBps.
Oprócz MacBooka Apple pokazało też tańszą wersję iMac’a z ekranem 27 cali. Z czego wynika obniżka ceny? Niestety nie z dobrego serca Apple, ale z zastąpienia dysku hybrydowego klasycznym HDD. Tylko czy w 2015 r. przy takiej cenie za sprzęt to nie jest lekka przesada, „drogi” producencie z Cupertino?