W tym roku 8 proc. Polaków chce zwiększyć wydatki na smartfony, tablety lub laptopy. Lepsze są perspektywy rozwoju nowinek technicznych.
Zakup nowego tabletu planuje w br. 20 proc. konsumentów, a smartfona – 40 proc. – według badania Accenture. Zapotrzebowanie na sprzęt mobilny w Polsce jest więc dużo mniejsza niż średnia światowa – odpowiednio ok. 50 proc. i ok. 80 proc.
– Konsumenci nie mają pilnej potrzeby wymiany urządzeń mobilnych na nowe – twierdzi dla agencji Newseria Sławomir Lubak, dyrektor zarządzający Accenture Communications, Media and Technology w Polsce. – Szczególnie dotyczy to smartfonów, bo coraz więcej osób w pełni wykorzystuje możliwości swoich urządzeń. Przypomina to trend obserwowany na rynku tabletów kilka lat temu, gdzie czas życia produktu wydłużył się do 4 lat ze względu na brak znaczących innowacji w nowych modelach i wystarczającej funkcjonalności starych urządzeń.
Z opublikowanego przez Accenture raportu „Igniting Growth in Consumer Technology” wynika, że w tym roku 13 proc. konsumentów na świecie, o jedną piątą mniej niż w 2015 r., chce zwiększyć wydatki na kupno tabletu, smartfona czy laptopa. Dla Polski prognozy te są jeszcze mniej optymistyczne – odsetek ten wynosi 8 proc.
Dysproporcja nasycenia tabletami w Polsce i na świecie jest jeszcze większa. Ich posiadanie w kraju potwierdziło 37 proc. respondentów, a globalnie – 48 proc. Smartfony ma świecie ok. 80 proc. pytanych, a w Polsce – 75 proc.
Samsung numerem 1
Najczęściej wybieraną w Polsce marką sprzętu mobilnego jest Samsung, Apple znajduje się na czwartym miejscu, chociaż w ujęciu globalnym jest wiceliderem.
– Miejsce Apple’a w Polsce prawdopodobnie wynika z preferencji krajowych użytkowników wobec otwartych platform. Istotna jest także relatywnie wysoka cena urządzeń tej marki – twierdzi Sławomir Lubak.
Jego zdaniem trudno prognozować kierunek rozwoju rynku urządzeń mobilnych. Nowe perspektywy rozwoju może wyznaczyć Internet rzeczy, czyli oparty na bezpośredniej komunikacji urządzeń z siecią. Według Gartnera pod koniec br. na świecie będzie funkcjonować 6,4 mld tego rodzaju urządzeń (o 30 proc. więcej niż rok temu). Do 2020 r. ich liczba ma przekroczyć 20 mld.
– By urządzenia IoT mogły się upowszechnić, trzeba sprostać wyzwaniu, jakim jest ochrona prywatności użytkowników, uproszczenie obsługi i obniżenie ceny – uważa dyrektor zarządzający.
Jako istotne bariery 62 proc. respondentów wymieniło wysoką cenę nabycia urządzenia IoT, a 30 proc. – obawy o naruszenie prywatności przy ich użyciu.
W Polsce dodatkowo istotnym czynnikiem wpływającym na decyzję o wykorzystaniu urządzeń IoT jest dostępność i niezawodność infrastruktury. Wprawdzie koszt dostępu do Internetu, szczególnie mobilnego, należy do najniższych w Europie, ale w kwestii niezawodności i dostępności sieci przewodowych mamy jeszcze trochę do nadrobienia.
Polacy chcą praktycznych nowinek
Wśród nowinek technologicznych w Polsce największym zainteresowaniem cieszą się czytniki e-booków – 11 proc. ankietowanych deklaruje posiadanie takiego urządzenia. Na kolejnych miejscach znajdują się systemy inteligentnego zarządzania domem, systemy bezpieczeństwa i monitoringu. Urządzenia wearables znajdują się na kolejnej pozycji.
W skali globalnej 13 proc. badanych zamierza w tym roku kupić smartwatcha, a w Polsce – 7 proc. Tyle samo chce zainwestować w elektroniczne opaski sportowe (8 proc. w Polsce). Z kolei 8 proc. zakupi urządzenie do odtwarzania wirtualnej rzeczywistości (3 proc. w Polsce).
W porównaniu do społeczeństw Europy Zachodniej Polacy bardziej praktycznie wykorzystują IoT, np. do inteligentnego domu czy monitoringu. Na Zachodzie częściej wybierane są rozwiązania służące do rozrywki i ułatwiające życie codzienne. Zdaniem Lubaka wraz ze wzrostem poziomu życia społeczeństwa również w Polsce taki trend będzie coraz bardziej powszechny.
Wnioski z badania Accenture wskazują również na rosnące zapotrzebowanie na mobilne usługi finansowe. Z płatności mobilnych na świecie korzysta 18 proc. ankietowanych, a 32 proc. planuje zintegrować je ze swoim smartfonem, podobne jest w Polsce (odpowiednio 12 i 33 proc.).
Źródło: CRN